Podsumowanie akcji ratowniczej k. Tuszyna

W dniu 07.10.2018 o godzinie 6:40 z Ostrowa Wielkopolskiego wyjechały dwa samochody z ratownikami i ochotnikami działającymi przy Stowarzyszeniu Szukamy i Ratujemy. O godzinie 7:20 spotkaliśmy się w bazie firmy Moose Emergency, w której podczepiliśmy quada, naczepę ratowniczą oraz podręczne torby ratownicze. Przygotowana została również karetka specjalistyczna do zabezpieczenia akcji poszukiwawczej.

Pierwszy zespół dojechał na miejsce zbiórki o godzinie 9:20. Ich zadaniem było zapoznanie z terenem oraz wstępna ocena trudności. Kilka minut później dojechał zespół numer dwa i trzy. W międzyczasie leśniczy pomógł nam (w oparciu o swoje doświadczenie) z określeniem miejsc bagnistych oraz podmokłych.

Odprawę rozpoczęliśmy o godzinie 10:35. Omówiliśmy, jakie niebezpieczeństwa będą czekać na uczestniczących w poszukiwaniach oraz przedstawiliśmy procedury na wypadek ujawnienia zwłok. Na apel o poszukiwaniach odpowiedziało 47 osób! W większości byli to strażacy ochotnicy, jak również mieszkańcy, którzy dobrze znali okoliczne tereny.

Nastąpił podział na trzy grupy:
1.) Składająca się z osób cywilnych
2.) Składająca się ze strażaków, gotowych wejść w najtrudniejsze miejsca
3.) Składająca się z ratowników wodnych oraz dwóch strażaków zabezpieczających

Dodatkowo: ratownik medyczny na quadzie, a wraz z nim pielęgniarz na przyczepie ratowniczej.

Po rozdaniu sprzętu do ratownictwa wodnego udaliśmy się w pobliskie pole, aby pokazać, jak powinny wyglądać poszukiwania.

Zgodnie z planem wszyscy kierowali się w stronę sektora R1 – grupa cywilna idąc na docelowe miejsce przeszukała obszar R10. Po niecałych 15 minutach od rozpoczęcia działań jedna z osób odnalazła buty, które należały do osoby zaginionej. Natychmiast skierowaliśmy w ten obszar wszystkie siły i środki – przeszukując okoliczną łąkę oraz rzekę. Poszukiwania w wodzie odbywały się poprzez przemieszczanie się dwóch ratowników – jeden za drugim.

Po przeszukaniu miejsca w pobliżu nie natknęliśmy się na inne ślady, bądź rzeczy osobiste. Założyliśmy, że osoba mogła kierować się albo ze wschodu na zachód albo z zachodu na wschód.

Dalsze poszukiwania zostały przerwane o godz. 11:45. Zostaliśmy zadysponowani do miejscowości Kalinko. Ze zgłoszenia wynikało, że zostały ujawnione zwłoki z pobliskim stawie. Po dojechaniu przeszukaliśmy okoliczne pole – niestety, adres nie zgadzał się. Udaliśmy się do wozów i za chwilę byliśmy na miejscu zdarzenia. Okazało się, że jest to zupełnie inna osoba, której to rodzina z owej miejscowości potwierdziła tożsamość. O godzinie 12:25 nastąpił powrót na miejsce zbiórki. Do godziny 12:45 trwała przerwa związana z bardzo miłym gestem okolicznych mieszkańców, którzy obdarowali wszystkich ochotników jedzeniem. To było naprawdę bardzo miłe! Dziękujemy!

Wyruszyliśmy dalej – tym razem w kierunku sektorów R13, R14, R15, a następnie R2-C, R2-B, R2 oraz R1. W ciągu 3 godzin przeszukaliśmy ogromne, bagniste i podmokłe tereny. W trakcie działań Pani Kasia (z OSP) doznała urazu kolana – na jej pozycję została wysłana ekipa medyczna, która przetransportowała poszkodowaną z pomocą quada do miejsca zbiórki, a następnie do szpitala. Uraz na szczęście nie był groźny, lecz wymagał zszycia oraz podania zastrzyków. Mimo całej sytuacji uśmiech Pani Kasi nie schodził z ust 😊

Po przeszukaniu w/w sektorów grupa cywilna wykonała swoje zadanie oraz na własną prośbę zaczęli przeszukiwać las. Strażacy z ratownikami wodnymi udali się na staw w Kępicy.
Mijały kolejne godziny bezowocnych poszukiwań. Wracając zostały do sprawdzenia ostatnie – z grupy najbardziej prawdopodobnych sektory: R6 oraz R7.

W to miejsce udali się ratownicy wodni z SiR oraz dwójka wyznaczonych ochotników strażaków do zabezpieczenia z lądu. Po przejściu 260 metrów o godzinie 16:10 zostały ujawnione zwłoki, w trudno dostępnym miejscu. Ratownicy ze względu na okoliczności nie podejmowali się czynności ratowniczych.

Zgodnie z procedurą jeden z ratowników o godz. 16:10 i 15 sekund uruchomił sygnał SOS. Następnie przez radiotelefon został podany następujący komunikat:
„UWAGA, UWAGA tutaj ratownik wodny. Odnaleźliśmy osobę zaginioną, nasza pozycja jest dostępna na aplikacji”.

O godzinie 16:11 została powiadomiona policja. Po paru minutach zjawiły się grupy pozostające w terenie. Naszym zadaniem było zabezpieczenie miejsca zdarzenia, jak również – objęcie opieką medyczną, jak również psychologiczną członków rodziny. Po chwili na miejscu były wszystkie służby. Dojechał również technik policyjny, prokurator oraz lekarz. Akcja została zakończona wydobyciem zwłok ze współpracą z Państwową Strażą Pożarną około godziny 19:30.

Wszelkie okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane przez wyznaczone do tego organy. Jak wcześniej mówiliśmy – każdy przypadek jest inny, a spekulacje i domysły prosimy zachować dla siebie. Tym razem nie było szczęśliwego zakończenia.

Procedura jednocześnie zakładała zablokowanie przez najbliższe godziny grupy na Facebooku, aby rodzina, która mieszka daleko – nie dowiedziała się o fakcie śmierci bliskiego z Internetu. Prosimy, abyście to uszanowali. Najbliższe dni będą jednymi z najcięższych w życiu rodziny śp. Pawła.

Jeżeli ktokolwiek z uczestników akcji poszukiwawczej potrzebuje opieki psychologicznej prosimy o kontakt.
W trakcie ostatnich 16 dni wszystkie służby dawały się z siebie 110%, aby odnaleźć zaginionego. Jesteśmy jednocześnie pod wrażeniem wcześniejszych poszukiwań, w których trwała desperacka walka o odnalezienie Pawła żywego. Teren był OGROMNY oraz wymagający. W dniu wczorajszym ocenialiśmy szanse na odnalezienie Pawła graniczące z cudem.

Bardzo łatwo jest oceniać osobom z zewnątrz, które nie przeszły kilkanaście kilometrów chodząc po bagnach o głębokości dochodzącej do 50 cm. Dziękujemy wszystkim poszukującym, dziękujemy wszystkim jednostkom OSP, które włożyły w to nieludzki wysiłek.

Chcemy podziękować firmie Moose Emergency, która udostępniła na czas trwania akcji karetkę oraz w pełni zatankowany quad z naczepą. To był wielki gest.

Poszukiwania przeprowadziliśmy bezinteresownie widząc brak innych możliwości. Był to nasz pierwszy wyjazd poza granice powiatu ostrowskiego. Mamy nadzieję, że w przyszłości osoby, które pozostają w tej grupie na Facebooku – podobnie, jak było w naszym przypadku – wykorzystają potencjał ochotników do uratowania ludzkiego życia, bądź dadzą rodzinie szansę na godny pochówek bliskiej osobie.